Witaj,
Jestem poszukiwaczką niebanalnych miejsc i fotografką szaleńczo zakochaną w odnajdywaniu intymnych chwil między bliskimi. Nie zatrzymuję czasu, ale pozwalam mu opowiadać o jego upływie fotografiami.
Kocham ludzi, lubię się nimi otaczać. Tymi bliskimi i tymi obcymi poznanymi zupełnie przypadkiem. Nie mogę się nadziwić jak bardzo się różnimy, a jednocześnie jak wiele nas łączy. Zagaduję do nieznajomych na spacerach z psem i uśmiecham się do przechodniów mijanych na ulicach. Jestem otwarta, życzliwa, bardzo wrażliwa, nie uczę się na błędach, ani na swoich, ani innych. Ufam bezgranicznie, wybaczam. Jestem poważnie niepoważna. Lubię deszcz i pochmurne niebo, białe zimowe wieczory, pod ciepłymi kocami. Widzę detale, na które większość ludzi nie zwróciłoby uwagi. Jakbym mogla w tej chwili być w jednym miejscu, to przeniosłabym się w góry Wicklow, z kawą, w wygodnych kaloszach i oglądała efekty Tantala, gdzie rozpraszające światło przedziera się przez gęste gałęzie drzew. Kadruję rzeczywistość, chłonę światło i kolory.
Prywatnie jestem żoną, mamą i doskonale wiem, jak szybko mija czas, jak szybko dzieci rosną i jak bardzo potrafią być szalone! Jak zmienia nam się perspektywa i jak wydarzenia nabierają nowego znaczenia.
Fotografia to dla mnie sztuka dostrzegania wyjątkowości w codzienności. Zaczęłam od pasji, która po latach stała się moją pracą – taką, którą kocham całym sercem. To ona otworzyła mnie na ludzi, nauczyła ich słuchać i uważnie obserwować, to dzięki niej zawarłam przepiękne przyjaźnie. Ta praca sprawia, że z jeszcze większym zaangażowaniem doceniam bliskich i nasze relacje. Studiowałam psychologię, dzięki czemu nauczyłam się głębiej rozumieć emocje i złożoność relacji międzyludzkich. Szybko jednak zdałam sobie sprawę, że to, jak postrzegam drugiego człowieka, najlepiej potrafię wyrazić poprzez moje zdjęcia. Irlandia mój pierwszy-drugi dom. Była miejscem, gdzie spędziłam właściwie całe dorosłe życie. Tam uczyłam się obserwować i widzieć, czuć i tworzyć, pracować z ciagle zmieniającym się światłem i pogodą będącą dużym wyzwaniem. Po kilkunastu latach wróciłam do Polski, by na nowo poznać smak życia tutaj. I choć nie ma dnia, bym nie tęskniła za moją Irlandią, odnalazłam swoje miejsce tu, gdzie jestem teraz.
Dziś, z ponad 10-letnim doświadczeniem, mogę powiedzieć, że to, co tworzę, jest efektem lat spędzonych na obserwowaniu świata, ludzi i ich emocji. Mam w sobie dużo wrażliwości – dostrzegam gesty, spojrzenia, dotyk, te drobne chwile, które budują relacje. Góry ponad wszystko, chmury zamiast słońca, las to mój żywioł. Kocham rozmowy, ale nie boję się ciszy.